Reklama:
Ograniczniki przerzucane na przemian przez kierowców na tory tramwajowe i motorniczych, którzy je z powrotem odkładają na drogę są zmorą na ul. Lenartowicza w Gdańsku. Wszystko to przez drogowców, którzy nie przytwierdzili ich do gruntu.
Pod koniec czerwca drogowcy rozpoczęli przebudowę torowiska tramwajowego w ciągu ul. Lenartowicza w Gdańsku. Jednak po kilku dniach pracy zniknęli. Wymienili szyny w torowisku tramwajowym i usunęli starą nawierzchnię asfaltową. Teraz ulica przypomina tor przeszkód.
Martwią się tym mieszkańcy. - Remont torów szedł sprawnie. Dla bezpieczeństwa wprowadzono nawet ruch wahadłowy. Jednak z dnia na dzień drogowcy ulotnili się i pozostawili na środku drogi ogromne nierówności. Czy ulica Lenartowicza będzie teraz torem przeszkód? - pyta zmartwiony mieszkaniec Przeróbki.
Winę za wstrzymanie prac ponosi maszyna budowlana. Wykonawca informuje, że walec, który jako jeden z niewielu może wjechać między szyny i tam równać asfalt jest niesprawny a urządzeń tego rodzaju w Gdańsku jest niewiele.
Nieukończona przebudowa prowadzi do niecodziennych sytuacji na drodze. Wszystko za sprawą leżących między torami i pasem ruchu ograniczników. Nie zostały one przytwierdzone do gruntu. - Niejednokrotnie motorniczy usuwają je z torów i układają wprost pod nadjeżdżające auta. Kierowcy natomiast odkładają je na tory. Przerzucanie ograniczników trwa cały dzień - opowiada jeden z mieszkańców Przeróbki.
Prace związane z położeniem nowego asfaltu mają potrwać jeszcze tydzień.
Źródło: korki.trojmiasto.pl
Redakcja serwisu 3miastomoto.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.
Regulamin komentowania artykułów w serwisie 3miastomoto.pl
W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie 3miastomoto.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.