Skoda VisionS

O tym, że zainteresowanie samochodami typu SUV wciąż rośnie, nie trzeba nikogo przekonywać. Rynek oferuje spory wybór w tej materii. Wygląda na to, że w kwestii SUVów można jeszcze dać się zaskoczyć. Na rynek SUVów w wielkim stylu wkraczają Czesi za sprawą nowego samochodu, którego prototyp został zaprezentowany w Genewie.

Samochód ucieleśniający nowy charakter marki Skoda był przez dłuższy czas owiany tajemnicą i to chyba właśnie dlatego wzbudzał takie emocje i zainteresowanie. Klienci pytali o niego zanim jeszcze znany był jego wygląd. Po długich miesiącach milczenia producent  zaprezentował Skodę VisionS, będącą zapowiedzią nowego SUVa. Design nowego auta jest ostry, agresywny i przykuwający uwagę. Płaszczyzny karoserii są wyrzeźbione w taki sposób, aby padające światło dodatkowo podkreślało charakter auta. Front auta stanowi szeroki grill oraz zwężające się światła wyposażone w diody LED. Gwałtownie opadająca linia dachu, nadkola o niestandardowym kształcie oraz ciekawie zarysowana linia przy klamkach sprawia, że samochód wygląda jeszcze bardziej terenowo. Wnętrze Skody VisionS wypada naprawdę zachwycająco. We wnętrzu dominuje elegancka biała skóra oraz przykuwające wzrok zegary, wyposażone w multimedia niezbędne dzisiejszym kierowcom. W kabinie nie ma żadnych przycisków, gdyż wszystko działa na dotyk. SUV ma 4,7 m długości, 1,91 m szerokości oraz 1,68 m wysokości, a także 3 rzędy siedzeń przeznaczone dla 6 osób. Skoda VisionS jest zapowiedzią nie tylko nowego SUVa, ale także krokiem do wprowadzenia silników hybrydowych. Zaprezentowany SUV posiada dwa silniki elektryczne oraz jeden benzynowy, a bezspalinowo jest w stanie przemierzyć 50 km. Łączna moc hybrydy wynosi 255 KM, dzięki czemu auto przyspiesza do 100km/h w ciągu 7,4 s. Prawdopodobnie pierwszym modelem, który Skoda zamierza wzbogacić o hybrydę jest Skoda Superb, ale na to musimy zaczekać jeszcze kilka lat. Na szczęście na nowego SUVa nie będziemy musieli czekać aż tak długo, gdyż w Polsce ma się pojawić na początku 2017 roku. 

Do niedawna nie było wiadomo, jak będzie się nazywał nowy model, aż do teraz. Wiemy już, że najnowszy SUV nawiązując do swoich gabarytów będzie nosił nazwę Kodiaq, pochodzącą od gatunku niedźwiedzi żyjących na Alasce. Niedźwiedzie te są jednymi z największych na świecie, także nazwa faktycznie adekwatna. W kierunku pomysłodawców należy się duży ukłon. Co więcej niewielka wyspa znajdująca się u wybrzeży Alaski również ma tę samą nazwę. Mieszkańcy miasta Kodiak byli bardzo zadowoleni, że nazwa samochodu została od nich zaczerpnięta i na tę cześć zmienili ostatnią literę w nazwie miasta z „k” na „q”. To małe miasteczko nigdy nie było tak popularne, jak teraz dzięki Skodzie.

Czy nowy SUV się przyjmie i będzie chętnie kupowany, to się dopiero okaże. Jeżeli wizerunkiem będzie przypominał VisionS, to zdecydowanie ma szansę na powodzenie. Dużą popularnością cieszyła się Skoda Yeti i mimo, że Kodiaq nie jest jej następcą, to można spodziewać się podobnego zainteresowania. Z prasowych doniesień wiemy, że Skoda Kodiaq ma kosztować około 24 tysięcy euro. Jeżeli taka cena będzie faktycznie, to zainteresowanie Skodą Kodiaq może przerosnąć wszelkie oczekiwania. Wygląda na to, że rośnie poważny konkurent dla innych producentów samochodów typu SUV. Więcej o Skodzie Kodiaq i prototypie VisionS możecie przeczytać tutaj: http://www.skoda-auto.pl/modele/kodiaq/

Artykuł sponsorowany.