Licznik przy światłach

Samochodów przybywa, a dróg jak na lekarstwo. Efekt? Korki, korki i jeszcze raz korki. Samorządowcy i zarządcy dróg jak Polska długa i szeroka głowią się co zrobić, by usprawnić ruch na ulicach naszych miast. 

Władze Torunia stawiają na liczniki odmierzające czas do zielonego. Wcześniej pojawiły się one już w innych miastach. Liczniki z informacją jak długo trzeba czekać na zielony sygnał, wiszą już we Wrocławiu, Zielonej Górze, Opolu, a w grudniu pojawiły się na ulicach Torunia. Sygnalizatorów jest już 12, a zarząd dróg zapowiada, że będzie ich jeszcze więcej. 

Nowinka spodobała się kierowcom. To nie tylko urozmaicenie dla znudzonych przymusowym postojem na czerwonym, ale też ułatwienie i sposób na zmniejszenie korków przed skrzyżowaniami. 

Zamiast liczników Warszawa korzysta z komputerów. Na ponad połowie skrzyżowań zamontowano już czujniki, które mierzą natężenie ruchu i dostosowują długość świateł w taki sposób, żeby korki były jak najmniejsze. Jak zachwala Gallas, acykliczna sygnalizacja jest nowoczesnym rozwiązaniem. - Stosowanie rozwiązań sprzed iluś tam lat nie ma uzasadnienia – podsumowuje.

Może nasi drogowcy też pomyśleli by o takim rozwiązaniu, mogłoby to rozładować wiele korków w naszym mieście.